Chapter 6.
Kiedy wracaliśmy Harreh pytał się o różne informacje. Zaciekawił mnie, kiedy zaczął o wakacjach.
- Myślałem o tegorocznych wakacjach. - zaczął.
- Serio?
- Tak, wiem... za wcześnie.
- Nie Hazz! Bardzo chcę spędzić z tobą czas.
- Naprawdę?
- Tak, a gdzie chciałbyś?
- Myślałem nad Hawajami.
- Super. Sami?
- Wiesz ... sami chyba, że chcesz aby z Nami wybrał się Niall z Tashą.
- Pewnie, to jak przyjdziemy do domu to idź się go spytaj.
~*~
Kiedy wróciliśmy do domu Harry poszedł do Niall'a, ja natomiast do swojego pokoju. Nie minęła chwila, gdy Hazz był znów u mnie. Usiadł na brzegu łóżka.
- No co tam? - zaczęłam.
- Wiesz...
- No gadaj!
- Niall i Tasha zgodzili sie!
-Super! - krzyknęłam i rzuciłam się na Hazze, i pocałowałam.
- No, no, no... - powiedział Niall, a ja szybko zeszłam z chłopaka. - To będą niezapomniane wakacje.
- No raczej. - powiedziała zza rogu Tasha i ucałowała Niall'a w policzek.
~*~
Bardzo ciekawiło mnie skąd Harry ma tyle pieniędzy, aby zafundować nam te wakacje. Niall z Tashą mają sobie sami uzbierać, a Harry zbierał specjalnie na wakacje z Tą jedyną.
- Harry, a kiedy właściwie wylatujemy? - spytałam, kiedy leżeliśmy w moim łóżku.
- Dokładnie za tydzień, w sobotę. - odpowiedział z satysfakcją.
- To super. Dzięk... - nie skończyłam, bo Harry uwisł/był nade mną, po czym złożył namiętny pocałunek.
- Nie masz za co, skarbie. - wypowiedział to i zaczął schodzić ze swoimi pocałunkami na szyję.
- Harreh... - wydyszałam.
- Słucham...? - powiedział między pocałunkiem.
- Harry nie rób tego, proszę. - kiedy usłyszał słowo 'proszę', od razu przestał.
- Oczywiście Jess. Nie chcę robić czegoś, co sobie nie życzysz. - usiadł obok, co też ja uczyniłam.
- Nie, żebym była przeciwko, ale nie chcę teraz. Niall zaraz pewnie znalazł by sobie "wejście smoka". - pokazałam gestem na co Harry wybuchł śmiechem. - Ej no co się śmiejesz.
- Z Ciebie. Ale nie gniewaj się. - powiedział i dał mi buziaka w policzek.
- Jakbym się gniewała to nie na długo, Hazz.
- No ja myślę. - objął mnie.
~*~
Chciałam, żeby Harry został kolejną noc u mnie, ale musiał nareszcie posprzątać i załatwić jeszcze hotel oraz bilety. Odprowadziłam Harry'ego do drzwi.
- Dobranoc słońce.
Pocałowałam go w policzek i zamknęłam drzwi.
Podczas kąpieli myślałam o Harry'm. Nie mogłam się doczekać wspólnego wyjazdu...
_________________________
Czekam na miłe komentarze ;) Do zobaczenia ;)
Świetny !! kiedy będzie kolejna część pisz szybciutko proszęę <3
OdpowiedzUsuńZaczepisty <3 next please +.+
OdpowiedzUsuń