niedziela, 15 września 2013

Chapter One 'Czemu to zrobiłeś'?

Chapter 1 'Czemu to zrobiłeś?'

Harry tylko skiwnął głową, że rozumie. Jednak mi się tak nie wydawało...
- Hej! Jessica! - przerwał moje przemyślenia chłopak.
- Słucham?
- Zamyśliłaś się. - stwierdził.
- Hmm... Tak. Harry?
- Teraz ja słucham? - chciałam wypytać chłopaka, żeby coś o nim wiedzieć. Zaciekawił mnie. Miałam problem, bo niedługo zadzwoni mama i muszę iść do domu...
- Mogę do Ciebie mówić Hazza? Gdzie mieszkasz? Ile masz lat? Czemu taką krzywdę sobie zrobiłeś? Czem...
- Stój! - przerwał chłopak. - powoli, bo nie będę pamiętać pytań. A widzę, że ktoś tu jest ciekawski. Możesz mówić do mnie Hazza, mieszkam w tym bloku co Ty. Kilka tygodni temu się wprowadziłem. Mam dziewiętnaście lat, a rok temu zrobiłem pierwszego kolczyka i tatuaż. - dziwne, bo go pierwszy raz widzę, a chłopak mieszka w tym samym bloku co ja i nigdy go nie widziałam?
- A czemu to zrobiłeś? - wróciłam do tematu jego ciała.
- 'Oszpeciłem' swoje ciało? - zaczął gestykulować.
- Mhm. Może się przejdziemy i mi wszystko opowiesz? - zaproponowałam
- OK. To chodźmy. - Poszliśmy w stronę 'naszego' bloku. - Wiesz, ja tu nie mieszkałem. Moja mama znalazła wiele lepszą pracę tutaj niż miała. Wtedy też musiałem się liczyć z przeprowadzką, że zostawię najlepszego kumpla.
- Jak miał na imię? - spytałam.
- Louis. Musiałem go zostawić.
- To on też tak wygląda jak Ty?
- Właściwie to on mnie do tego namówił. Było fajne... Do czasu.
- Jak to?
- Gdy Lou był ze mną to ludzie normalnie na nas spoglądali. A teraz się mnie boją. Louis po moim wyjechaniu z miasta zakończył ze mną wszelkie kontakty. To bolało. A wiesz co mnie zaczęło bawić? Niall, mój najlepszy przyjaciel, który mnie wspierał po tej akcji, okazał się sympatyczny. To był mój prawdziwy przyjaciel. - to było fajnie ujrzeć Harry'ego w takim obliczu. Otworzył się. Powiedział to co mu na sercu leżało. Podobało mi się to.
- Hazz, może spotkamy się jutro?
- Raczej znajdę czas dla Ciebie. - puścił oczko. - o której?
- Jutro piątek. Kończę o 13. Może 13:15?
- Pewnie. W tym samym miejscu.
- Spoko. Cześć Harry. Do zobaczenia!

                                                                                     ~*~

Kiedy weszłam do domu była 18. Odrobiłam szybko zadanie. Przez cały czas myślałam o Harry'm. On miał to coś. Tasha, moja siostra miała wrócić po ósmej. Wraca tak, od kiedy spotyka się ze swoim chłopakiem. Mama, która miała zadzwonić i tego nie zrobiła, jak zawsze, wróci po 12. Po godzienie odrabiania bezsensownych zadań, poszłam się umyć. Myjąc ręce po raz kolejny przypomniał mi się Harry. Czemu dał się przekonać do tych wszystkich rzeczy?

                                                                                               ~*~

- Cześć siostra. - do mojego pokoju przyszła Tasha.
- Cześć. - jak co wieczór miałyśmy babskie pogaduchy. - Co tam?
- Jak zwykle. Byłam z Blondynem u niego. A u Ciebie? - nie zaskoczyła mnie jej odpowiedź, codziennie taka sama.
- A u mnie cudownie. Poznałam chłopaka.
- No to opowiadaj!
- On jest... Piękny, inni tego nie myślą, ale ja tak. Poznaliśmy się pod blokiem. Wiesz, że on mieszka w tym bloku?
- To fajnie, ale żeby Cię tylko nie wykorzystał siostra!
- No dobra, już idź! - uśmiechnęłam się wraz z siostrą.
- Dobranoc! - krzyknęła ze swojego pokoju.
- Dobranoc, dobranoc.
Starałam się zasnąć, ale z trudem. Cały czas po głowie chodził mi Harry...

__________________________
Do Raven: piszę Ci,  Tobie, Ty itd. z dużej litery, bo mam szacunek do drugiej osoby. Najwyraźniej przysnęło Ci się na lekcjach języka polskiego.
Do innych czytelników: Jeśli Wam się nie podoba to wyjdźcie i nie komentujcie.

5 komentarzy:

  1. Hahaha *ociera łzę z oka* O rany, a pani z biologii w gimnazjum mówiła, że nie da się umrzeć ze śmiechu.
    Po pierwsze mówi się "z wielkiej litery", a po drugie formy grzecznościowej używa się np. w listach, a nie w opowiadaniach. O C h r y s t e ! Dobrze, że ma miękki dywan w pokoju...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kto woli, ale może jesteś taka głupia. Skończyłaś? Nie chcę mi się Ciebie oglądać na tym blogu.

      Usuń
    2. Czekaj, czekaj... nie ogarniam twojego pierwszego zdania O.o
      "Jak kto woli, ale może jesteś taka głupia." Wyruszam na poszukiwanie sensu w tej wypowiedzi!

      Usuń
  2. Trochę krótki, ale i tak cudny <3
    Ps. Tworzę zwiastuny tutaj ---> http://lusieeek-zwiastuny.blogspot.com. Może byś chciała? Wystarczy, że przeczytasz regulamin i się zgłosisz :D

    OdpowiedzUsuń